środa, 22 lutego 2012

Moja biopsja gruboigłowa-MAGNUM

17.02.12 Długo będę pamiętać ten dzień.To była kumulacja wydarzeń,prawidłowo drugą chemię miałam dostać 15.02.niestety ze wzgledu na zbyt niski poziom białych ciałek we krwi nie podano mi jej.Biale ciałka to wartownicy naszego organizmu,bronią przed chorobami stanami zapalnymi.17.02.z samego rana zrobiłam badanie krwi następnie pomaszerowałam na zaplanowaną biopsję.Pełna obaw ze strachem oczekiwałam na swoją kolej.Postaram się być obiektywna i opisać to tak by nikogo nie przestraszyć.Wszystko zależy od umiejscowienia guza i od tego jak jest unaczynniony.Mój znajduje się na granicy pacha pierś czyli blisko węzłów chłonnych,i jest na moje nieszczęście bardzo unaczynniony.W gabinecie lekarskim dostałam miejscowe znieczulenie w pierś-nie bolało.Zrobiono mi malutkie nacięcie tak na 0,5 cm przez które wprowadzono igłę grubości druta do robienia swetrów tak na babskie oko.Do pobrania wycinków guza użyto specjalnego pistoletu.Nie patrzałam, nigdy nie patrzę na żadne wkłucia.Pani doktor poinformowała mnie że uslyszę strzał taki metaliczny i poczuje szarpnięcie-i tak było.Pobrano sześć wycinków,w miejsce guza wprowadzono tytanowy znacznik tak by było wiadomo gdzie było ognisko zapalne gdy zacznie znikać po chemi.Rozkrwawiłam im się trochę dostałam opatrunek uciskowy oraz zalecenia spania przez cztery dni w biustonoszu.Jeszcze tego samego dnia tak godzinę po biopsji podano mi drugą chemię,trochę dużo emocji jak na jeden dzień.Jak już pisałam chemia rządzi,pomimo że lekarka zmieniła mi środek przeciw wymiotny to było ciężko.Trochę się martwię druga chemia a ja mam 2,5 kg mniej.

środa, 8 lutego 2012

Moje wlosy padły......

Właśnie dziś zaczęły wypadać,całymi pasmami,blond kosmyki o które tak dbałam.To jednak robi wrażenie i powoduje paraliżujący strach.Zaledwie na chwilę niewielką zaczęłam żyć jak potencjalnie zdrowy okaz-a tu bach.I jeszcze to zatkane ucho,jutro idę do laryngologa na cudem umówioną wizytę.Dziś nikt nikogo nie przyjmuje na już.Mam doła,a następna chemia i biopsja zbliża się dużymi krokami.A tak nawiasem mówiąc to dlaczego wypadają włosy na glowie ? to krzywdzące.Powinny wypaść pod pachami i łonowe.Na co komu wlosy łonowe?Może ktoś wie?


Zwątpienie,nienawiść,drwina        
Chichot losu czy kpina.
Tak dobro w zło się obraca,
I już mi nikt nie powie że powraca.
Przeznaczenie nasz los odmienia,
Niweczy plany i marzenia.
Zło przyszło do domu-weszło cichaczem,
Nie mówiąc nic nikomu.
Jak złodziej się skrada,
Twarz swą ukrywa,
Więc na przekór będę szczęśliwa.
Tylko nocą gdy nikt nie patrzy,
płyną łzy rozpaczy.

Czasem gdy mi źle to przelewam to na papier,więc by nie bylo wątpliwosci to moje własne.