wtorek, 7 października 2014

Ustroń Sanatorium Elektron okiem Amazonki.

Udało się,pojechałam,każdej pani Amazonce do roku czasu od momentu zakończenia leczenia należny się sanatorium.
Trzytygodniowy pobyt jest nieodpłatny,jedziemy na całkowity koszt NFZ kropka
Naszym zadaniem jest zdobycie skierowania co czasem bywa kłopotliwe bo lekarze niechętnie wypisują,po pierwszej odmowie przy następnej wizycie nie dałam się spławić,jak się uparłam....tak bez skierowania ni rusz nie wyjdę z gabinetu :)
Jeszcze tylko dopasować plany życiowe tak by nie kolidowały z terminem wyjazdu i można oddać się w ręce specjalistów od rehabilitacji.
Dla mnie to był świetnie spożytkowany czas,wiadomo wszak Amazonki najlepiej się czują w towarzystwie innych Amazonek,podobna sytuacja zdrowotna niewątpliwie ma wpływ na wzajemne zrozumienie.
W opinii personelu jesteśmy najbardziej wdzięczną grupą pośród kuracjuszy.
Podczas pobytu czas wypełniają zabiegi,czasem męczące,niech nikogo nie zwiedzie odpoczywamy bardzo aktywnie; pobudka siódma i wcześniej rano,gimnastyka oddechowa,ogólnousprawniająca i na przyrządach,masaż,drenaż limfatyczny,kąpiele;wirowa,hydromasaż,perełkowa,spotkania z psychologiem,wykłady żywieniowe,ja w ciągu trzech tygodni miałam 100 zabiegów.
Schudłam może nie za dużo ale zawsze coś,pewnie przyczyniły się do tego '' spacery"droga powrotna była ostro pod  górę,dostawałyśmy wycisk ;)
Wiadomo że trzy tygodnie nic nie zmienią w naszym życiu ale polecam każdej pani po skorupiaku :-*


  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

chętnie podzielę się radami