czwartek, 14 czerwca 2012

Pierwsza,druga,trzecia,czwarta,piąta chemia......

Skrobnę coś,dawno nie pisałam,być może kiepsko mi to wychodzi.Nie jestem systematyczna,mam słomiany zapał ? Lecz powoli mam powód do dumy,szósta chemia za mną,strzelam gole 1:0 dla mnie.To takie moje prywatne "euro"Już zawsze słowo "chemia" będzie mi sie kojarzyć dwuznacznie-złe samopoczucie mnóstwo skutków ubocznych plus rewolta jaką poczyniła w moim organizmie.
Pozytywna rewolta!dla mnie guz zrobił się niewyczuwalny,w ostatnim obrazie usg zmniejszył się do wartości podanych w milimetrach,gdy zaczęłam się leczyć miał wnet prawie trzy centymetry.
Reasumując,pierwsza,druga,trzecia,czwarta chemia to była dla mnie totalna katastrofa,natomiast
 piątą szóstą zniosłam dużo łagodniej,można powiedzieć light.Powoli odrastają włosy które utraciłam,
wyglądam jak ledwo opierzony ptak.Oczywiście to nie koniec walki,już jest zaplanowany zabieg.
Czekają mnie jeszcze prawdopodobnie naświetlania i hormonoterapia ale już dziś mogę śmiało powiedzieć-warto było.Być może czytają te moje posty kobiety którym brakuje odwagi do podjęcia walki z nowotworem,boją się chemii,chcę tu Wam wszystkim powiedzieć-nie taki "diabeł"straszny.
Skoro ja to zniosłam to dacie radę.W trakcie chemioterapi towarzyszyły mi przeróżne emocje,od mega doła po stany euforii.Chuśtawki nastroju bywały straszne,i my kobiety leczące się reagowałyśmy podobnie.Bodajże przy piątej chemi siedzi obok mnie taka bidulka,podłaczona do kroplówek i zalewa się łzami.Głupio mi się zrobiło nie wiem jak się zachować,sama miałam nie tak dawno podobny nastrój,tak więc pytam-czemu pani płacze?
Ano nie wie dlaczego tak jej się przykro zrobiło i popłakało.Tak na pocieszenie opowiedziałam jak to dzień wcześniej miałam podobnie,naprzemiennie beczałam i awanturowałam się.W końcu stwierdziłam że rozwiodę się z mężem i z torbami go puszczę ha ha.Wielki szacunek dla niego,biedak znosił to wszystko w pokorze,brał na mnie poprawkę.Co to choroba z człowiekiem nie wyczynia :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

chętnie podzielę się radami